Nadszedł maj, a wraz z nim uroczystość I Komunii Świętej, której to nieodzownym elementem są upominki. Sferę duchową tejże uroczystości pozostawiam dziś na boku. Skupię się natomiast na tym, co dzieci lubią najbardziej, czyli na prezentach, a właściwie na jednym konkretnym prezencie, jakim może być aparat fotograficzny.

Aparat to prezent zawsze trafiony

Aparaty fotograficzne na komunię są kupowane od co najmniej 25 lat. Jednakże kiedyś ten wybór był o wiele prostszy, głównie zależał od stanu portfela. Zazwyczaj były kupowane tzw. automaty lub półautomaty, sporadycznie dziecko otrzymało prostą lustrzankę. Bez względu na rodzaj, były to aparaty na tzw. filmy negatywowe, które miały maksymalnie 36 klatek.
Na rynku był również aparat do zdjęć natychmiastowych Polaroid, ale był on dość drogą zabawką. Szczególnie wkłady do tego aparatu. Jedna paczka zawierała tylko kilka wkładów (zdaje się 10), co wyglądało blado przy kliszy 36 klatkowej. Aczkolwiek olbrzymim plusem był fakt, iż zdjęcie otrzymywało się w niecałą minutę po naciśnięciu migawki.

Nadmienię że były to czasy, gdy zrobieniem odbitek zajmowali się specjaliści w swoich zakładach fotograficznych, gdyż taka usługa wymagała odpowiedniej wiedzy między innymi z zakresu chemii. Co za tym idzie oddając naświetlony już film do obróbki, często czekało się kilka dni aby zobaczyć własne zdjęcia.

Popularne cyfrówki

Kilkanaście lat temu, gdy wraz z rozwojem techniki, nastąpił wielki bum na aparaty cyfrowe, stały się one, rzecz jasna najbardziej pożądanym prezentem na komunię. Jedyne co ograniczało fotografującego, to ilość miejsca na karcie pamięci. Fotografowanie stało się powszechne, dzieciaki zrzucały fotki z karty do komputera i mogły od nowa szaleć. Zatarła się zupełnie idea planowania zdjęć, tego co chcemy uchwycić, co ważniejsze, ile zostało miejsca na kliszy itd.

Co oferuje dzisiejszy rynek?

Od zawsze producenci prześcigali się w nowinkach, dziś znów zaczynamy doceniać wartość papierowego zdjęcia w ręku, znowu jest to modne. Na rynku pojawiły się aparaty do fotografii natychmiastowej. Prym wiedzie aparat Instax, łączy w sobie wiele zalet, które nie są bez znaczenia dla dziecka w wieku 9 lat, a mianowicie:

  • jest bardzo prosty w obsłudze, niektóre parametry jak czas naświetlania, czy użycie lampy błyskowej są ustawione na stałe, przysłona sama się dostosowuje do warunków oświetlenia
  • tarcza wokół obiektywu pokazuję jakie mamy tryby pracy do wyboru, a dioda wskazuje który z trybów został wybrany
  • kolorowe ramki w niektórych modelach bardzo urozmaicają zdjęcia, co może być dodatkową zachętą
  • aparat jest dostępny w modnych kolorach, które również przełamują nudę
  • no i główny atut, czyli posiadana odbitka w ręku

Aparat Instax ma jedną wadę, a mianowicie każde zdjęcie kosztuje (wkład 10 sztuk to koszt około 30 złotych), choć pocieszający jest fakt, że droższe modele mają wbudowany wyświetlacz, co umożliwia podgląd zdjęcia przed wydrukiem, a co za tym idzie zaoszczędza marnowaniu wkładów na nieudane ekspozycje.

A może jednak klasyczny aparat fotograficzny?

Klasyczny aparat fotograficzny cyfrowy również ma swoje zalety:

  • olbrzymi wybór modeli na rynku
  • pełna kontrola nad wyglądem ekspozycji, możliwość zdania się na automat, ale również ustawienia manualne
  • wiele dodatkowych funkcji/programów
  • stabilizacja obrazu
  • można wybrać model z odporną obudową na upadki lub zalanie wodą
  • większość aparatów ma możliwość nagrywania filmów

Bez względu na to, jaki będzie twój wybór, aparaty fotograficzne na komunię to bardzo dobry pomysł, gdyż pozwolą dziecku poprzez zabawę poznać podstawy fotografii. Być może nowe hobby okaże się na tyle inspirujące, że w przyszłości stanie się pasją życia.

Leave a Reply